Drugi sezon Stranger Things to bez wątpienia jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier bieżącego roku. Nie tylko serialowych, ale popkulturowych w ogóle. Chyba wie o tym Netflix, bo bez zadyszki udostępnia kolejne materiały. Już w najbliższy piątek obejrzymy kontynuację przygód ekipy z Hawkins. Dlatego nie pozostaje nic innego, jak umilić sobie odliczanie dni do premiery materiałami promocyjnymi.
Spoilery!
Na początek mam dla Was krótkie wspominki Millie Bobby Brown, która pokrótce zdradza, jak dobrze bawiła się na planie pierwszego sezonu, gdzie jej postać używała telekinezy do utraty tchu (a właściwie krwi). Poza tym Noah Schnapp opowiada, jak czuł się oglądać siebie martwego na małym ekranie.
Kilka słów powiedzieli również showrunnerzy. Bracia Duffer opowiadają o użyciu… świateł. Tak, wiem. To tylko światła. Jednak te odgrywały ważną rolę w zeszłorocznym sezonie. Jeśli jednak nie lubicie słuchać o elektryczności, przejdźcie od razu do drugiego materiału, gdzie mówią o tym, czym jest rzeczywistość do góry nogami.
Ponadto dowiedzieliśmy się, że pierwotna wersja scenariusza pilota serialu była o wiele ostrzejsza i zawierała sporo przekleństw.
Twórcy twierdzą, iż poprzedni skrypt był czystej maści widowiskiem Rated-R. Część soczystych zwrotów została, dlatego dzieciaki czasem rzucały ostrzejsze słowo tu i ówdzie. W drugim sezonie showrunnerzy dostali więcej wolności i ponoć pojechali po bandzie. Co cieszy.
Jon Keery, który tym razem najprawdopodobniej dostanie nieco więcej do zagrania, mówi o swetrze, jaki przyodział jego bohater. Dowiedzieliśmy się również, iż nie wszystkie ciosy w twarz, które przyjmował na siebie w serialu, były udawane.
Caleb McLaughlin, wcielający się w Lucasa, opowiada o relacji swojego bohatera i serialowej Jedenastki.
Gaten Matarazzo na kanale Teen Vogue w niespełna siedem minut streścił widzom pierwszy sezon. Co oczywiste, ten materiał zawiera najboleśniejsze spoilery.
Na Twitterze wylądowało dosyć dziwaczne, oldschoolowy wideo. Widać, że sekcja zajmująca się promowaniem serialu nie próżnuje i robi wszystko, by drugi sezon trafił do jak największego grona odbiorców. Co wcale nie dziwi. Stranger Things robi wokół siebie tyle pozytywnego szumu, że na pewno przyciągnie sporo nowych abonentów.
Przypomnę, iż niedawno koncern z Los Gatos wypuścił darmową grę mobilną – Stranger Things: The Game.
pǝunʇ ʎɐʇs pic.twitter.com/DoXtdmsy60
— Stranger Things (@Stranger_Things) October 21, 2017
Szkoda, że rodzimy oddział Netflixa przysypia i nie publikuje materiałów razem z głównym kanałem. Polacy mocno trzymają kciuki za jakość drugiego sezonu. Niestety u nas trochę posucha, a w niektórych krajach powstały lokalne wideo, umilające oczekiwanie. Jak chociażby w Brazylii.
Stranger Things na Netfliksie
Źródło: YouTube
Ja sobie te materiały obejrzę, ale już po seansie 😀