Nie czekaliście na „Stranger Things”? Recenzje mówią, że powinniście

Dariusz Filipek
Dariusz Filipek 13 wyświetleń
2 min czytania
Zwiastun czwartego sezonu serialu „Stranger Things”

Czwarte „Stranger Things” jest straszne, jest kreatywne, jest rozrywkowe i zwyczajowo nostalgiczne. Recenzenci rozpływają się nad najnowszą odsłoną serialu.

Do premiery czwartego „Stranger Things” dzieli nas tylko kilka dni i nie wiem jak Wy, ale ja już wiem, co będę robił w piątkowy wieczór. Jeden z najpopularniejszych seriali Netflixa – zupełnie zasłużenie – powoli wyrasta z wieku nastoletniego i robi to z wielką klasą. Chociaż znajdą się tacy, którzy stwierdzą, iż widowisko powinno się zakończyć na pierwszym sezonie, to większość recenzentów donosi, iż warto było czekać na czwarte przygody dzieciaków z Hawkins.

Co tam w recenzjach piszczy? 8,1/10 dla czwartego „Stranger Things”!

Pojawiły się pierwsze recenzje czwartego sezonu „Stranger Things”. Do tej pory na Rotten Tomatoes zebrano 31 recenzji, więc powinniśmy się przygotować na około 100 kolejnych. Obecna ocena widowiska to 8,1/10 i najpewniej jeszcze się nieznacznie zmieni. Teraz jest to wynik lepszy od tego, jaki osiągnęły zarówno drugi, jak i trzeci sezon, które oceniono na 7,9/10 każdy. Równie dobre noty zbierała tylko pierwsza odsłona serialu. Różnica jest taka, że w przypadku pierwszego sezonu 97% krytyków wypowiedziało się o nim pozytywnie, a do czwartego negatywnie odnosi się teraz co dziesiąty recenzent.

Krytycy twierdzą między innymi, że twórcy serialu pamiętają, co zrobić, aby wywołać u widza ciarki na plecach. Pojawił się głos, iż to telewizja w najlepszym wydaniu, przy której nie będziemy żałowali zmarnowania słonecznego dnia spędzonego na kanapie przed telewizorem. Chwalona jest fabuła, poziom techniczny i kreatywność. Według jednego z recenzentów nie jest to wyłącznie kolejny sezon popularnego serialu, a dzieło sztuki w mainstreamie, które nie tylko jest, żeby być, ale ma również coś do powiedzenia. Chwalona jest świeżość sezonu i satysfakcjonujące rozbudowanie mitologii świata „Stranger Things”. Ponadto przygotujcie się na kolejny zastrzyk nostalgii oraz radosnej energii niesionej przez opowieść. Wszyscy ci, którzy lubili poprzednie odsłony, nie będą zawiedzeni, gdyż twórcy widowiska, bracia Dufferowie są w szczytowej formie.

Pojawiły się także powściągliwsze głosy. Jeden z krytyków odnotował w recenzji, że nie bawił się zbyt dobrze na serialu. Inny napisał, iż to największy, najstraszniejszy i najambitniejszy sezon, który jest jednocześnie najmniej czarujący, najmniej zabawny i najmniej pomysłowy.

Wyregulujcie teleodbiorniki na Netflix. Premiera już w piątek

Netflix kazał nam chwilę czekać na czwartą, a jednocześnie przedostatnią odsłonę „Stranger Things”. Trzy długie, zbyt długie lata oczekiwania najwidoczniej się opłaciły. Jednak nie można mieć wszystkich ładnych rzeczy i czeka na nas pewna niemiła niespodzianka. Tym razem postanowiono podzielić premierę na dwie części. Pierwsza zawita do serwisu już 27 maja, a finał sezonu zawita na ekrany 1 lipca.

Warto także odnotować, iż Netflix postanowił nam jeszcze raz przypomnieć o premierze. Niestety zrobił to niezbyt zajmującym zwiastunem, który pomimo swojej bylejakości wywiązał się z powierzonego mu zadania. Możecie go obejrzeć powyżej.

Tak, oni wracają!

Podziel się artykułem
Śledź
Redaktor naczelny. Przez lata nieszczęśliwie związany z e-commerce. Ogląda, czyta, słucha, pisze, rysuje, ale nie zatańczy. Publikował na łamach serwisów różnych i różniastych.
Zostaw komentarz