James Gunn i Ryan Reynolds chcieliby, żeby Deadpool spotkał się na planie filmowym ze Strażnikami Galaktyki.
James Gunn i Ryan Reynolds wymienili uprzejmości na Twitterze. Gunn odnotował, iż widział Deadpoola 2 i film dosłownie pokochał. Reynolds podziękował i zapytał, czy Gunn chciałby zrobić crossover. Na co reżyser odparł, że chętnie doprowadziłby do takiego team upu.
Thank you James! Crossover?
— Ryan Reynolds (@VancityReynolds) May 27, 2018
https://twitter.com/JamesGunn/status/1000788744176193536
Tak. To był clickbait. Bo to jest jeden z tych newsów, które można nazwać nie inaczej, jak mokrym snem fanboya. A fanboyem jest zarówno James Gunn, jak i Ryan Reynolds.
Idea crossoveru jest zacna, ale na tę chwilę to ciągle marzenie na poziomie: a ja chciałbym jednorożca na urodziny. Trzeba mieć w pamięci, iż początkowo James Gunn chciał w Marvelu zrobić niskobudżetową adaptację komiksu Hit-Monkey, ale ostatecznie padło na Strażników Galaktyki. Po pierwszej części miał ochotę na przeniesienie na duży ekran grupy Thunderbolts, ale to pieśń odległej przyszłości, gdyż przed nim reżyseria trzeciej części Strażników. Plany planami, ale od nich długa droga do realizacji, a rzeczywistość lubi je mocno zrewidować.
Może kiedyś Deadpool zawita do Marvel Cinematic Universe i spotka Star-Lorda. Jeśli Comcast nie pokrzyżuje planu przejęcia znacznej części 21st Century Fox przez The Walt Disney Company, wszystko będzie możliwe. O ile Kevin Feige nie stwierdzi na pewnym etapie, że ten crossover byłby bezsensu. Bo i tak może się zdarzyć.
Źródło: ScreenRant, Twitter (1,2)