Twórcy “Terrefiera”, jednego z najbardziej popieprzonych horrorów ostatnich lat, wracają z kolejną produkcją. “Stream” zapowiada się na równie chory horror, który zaskarbi sobie serca widzów pławiących się w gore.
Umówmy się, że “Terrefiera” nie oglądało się dla fabuły. Tak pierwsza, jak i druga część to slide show rzezi z przerwami na dialogi. Oczekujący na trzecią część widowiska nie zostają z niczym, bo przygotowano dla nich “Stream”, który będzie miłym przerywnikiem w oczekiwaniu na trzecią część ich ulubionej opowiastki o psychopatycznym klaunie.
“Stream” zawita na ekrany kinowe 21 sierpnia 2024 roku. Film ma trafić do kin w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Na tę chwilę nie wiemy niczego o premierze w Europie. Nie spodziewałbym się tej produkcji w polskich kinach. I to nie jest wielki problem, bo filmy produkowane przez Fuzz on the Lens szybko trafiają na… No właśnie, stream.
W filmie wyreżyserowanym przez Michaela Leavy’ego (asystent reżysera przy filmie “Terrefier 2. Masakra w Święta”) poznamy rodzinę Keenanów, która stara się zacieśnić więzi. Niechcący wplątują się w grę, gdzie stawką jest ich życie. Muszą stanąć oko w oko z czwórką obłąkanych morderców krążących po korytarzach hotelu i rywalizujących o najbardziej kreatywne morderstwa Szanse rodziny na przeżycie są niewielkie.
Jeśli jeszcze nie widzieliście filmów z serii “Terrefier” to oba możecie obejrzeć na Prime Video (serwis oferuje 30-dniowy okres próbny, a później płacicie 49 zł rocznie, więc można się skusić). Zwiastun “Streamu” możecie obejrzeć powyżej.