Chociaż produkcja trzeciego sezonu Sukcesji została chwilowo wstrzymana z powodu pandemii koronawirusa, to nie przeszkodziło aktorom wynegocjować rekordowych stawek za występ w serialu.
Pierwszy sezon Sukcesji nie był wielkim hitem, chociaż zjednał sobie widzów i krytyków, ale już drugi stał się wielkim przebojem. Widowisko opowiadające o rodzinie magnata medialnego zachwyca widzów ostrą jak brzytwa opowieścią o patologiach w świecie wielkich pieniędzy. Wartością dla serialu jest nie tylko opowieść sama w sobie, ale również świetna obsada, która genialnie odnalazła się w formule serialu.
I to właśnie aktorzy występujący w Sukcesji mają obecnie najwięcej powodów do zadowolenia, gdyż wynegocjowali rekordowe stawki za występ w trzecim sezonie. Według Deadline już teraz dostali 25% wynegocjowanych stawek, kolejne 25% otrzymają w momencie rozpoczęcia produkcji, a pozostałe 50% w chwili rozpoczęcia zdjęć do najnowszej odsłony widowiska HBO.
Jeszcze niedawno dochodziły do nas głosy, że umowa z Brianem Coxem wygasła, a reszta obsady jest w trakcie negocjacji nowych kontraktów. Rozmowy zostały zakończone i według Deadline aktor wcielający się w Logana Roya ma dostać między 400 a 500 tysięcy dolarów za udział w odcinku.
Sprawdź
Reszta głównej ekipy również ma powody do zadowolenia, gdyż Jeremy Strong, Kieran Culkin i Sarah Snook, którzy wcielają się w dzieci Logana, mieli również wynegocjować duży wzrost pensji – ponad 300 tysięcy dolarów za odcinek.
Nie są to pieniądze tak duże, jak te, którymi operują bohaterzy serialu, ale biorąc pod uwagę, iż każdy sezon ma 10 odcinków, to można im tylko pozazdrościć.
