Super Bowl to nie tylko największe święto sportu w Stanach Zjednoczonych, ale również największe święto reklamy. A pośrednio również popkultury. To właśnie wtedy o krótkich spotach promocyjnych mówi się najwięcej. Wiele firm zgadza się zapłacić niewiarygodne kwoty za pokazanie swoich produktów podczas przerwy reklamowej, dlatego na ten czas przygotowują najlepsze, co mają w zanadrzu.
Super Bowl w 2019 roku dowiozło nie tylko sportowych emocji, ale i sporo interesującego materiału reklamowego. Chociaż nieszczególnie znam się na sporcie i nawet nie wysilam się na tyle, by zagrać w szachy, a moja znajomość amerykańskiego futbolu ogranicza się do pobieżnego ogrania kilku edycji Maddena, to znam się znakomicie na liczeniu pieniędzy dzięki temu, że opanowałem kalkulator w stopniu zadowalającym. Oczywiście nie swoich pieniędzy i liczę z pomocą innych. Tym razem tę pomoc znalazłem w CNBC.
Ile kosztowała 30-sekundowa reklama na Super Bowl w 2019 roku?
Śpieszę poinformować, że sporo. Za półminutową reklamę podczas wczorajszego meczu, który transmitowała stacja CBS, trzeba było zapłacić bajońskie 5,25 milionów dolarów, co daje 175 tysięcy dolarów za sekundę reklamy. To nieznaczny wzrost w porównaniu do zeszłego roku, kiedy za reklamę płacono 5,2 milionów. Mimo to ceny za półminutowy materiał rosły w ostatnich latach tak hardo, że już dawno z impetem przebiły sufit.
W 2014 roku cena za 30-sekundową reklamę była o milion niższa niż w bieżącym. W 2008 roku było to 2,69 miliony. W 1967 roku koszt oscylował w granicy 37,5 a 42,5 tysięcy. Największy wzrost nastąpił w 2000 roku, kiedy to cena wzrosła o 31 procent.
Reklamodawcy nie bez powodu dwoją się i troją, by w tym czasie jak najciekawiej zareklamować swój produkt. Podczas Super Bowl przed telewizorami zasiada ponad 100 milionów amerykanów, a same spoty robią później niesamowity szum w sieci, gdzie żyją drugim życiem.
W tym roku pokazano kilka świetnych spotów związanych z popkulturą.
Jednymi z najważniejszych były te od Marvela. Marvel Studios pochwaliło się świetną półminutową zajawką postapokaliptycznego obrazu planety w Avengers: Koniec gry.
Nie zabrakło Kapitan Marvel, którą zapowiedziano wyjątkowo energetycznie. Czuć w tym spocie moc superbohaterki, która zadebiutuje na wielkim ekranie na początku marca.
Disney pochwalił się nie tylko produkcjami superbohaterskimi, ale przypomniał również o niesamowicie wyczekiwanym Toy Story 4.
Swoje pokazał również Universal. Firma nie żałowała pieniędzy i wypuściła bardzo długie wersje spotów reklamowych. Odgrzała kotlet sprzed kilku dni, czyli spin-off Szybkich i wściekłych – Hobbsa i Shawa.
Jednak nieporównywalnie większe wrażenie zrobił na mnie spot filmu To my, który prezentuje się coraz ciekawiej. Wszystko wskazuje na to, że Jordan Peele kolejny raz po Uciekaj! zaserwuje interesujące kino grozy.
Pokazano także nowy spot promujący Alitę: Battle Angel. Jako ciekawostkę dodam, iż film gromadzi bardzo mieszane recenzje i obecnie na Rotten Tomatoes ma 55% pozytywnych opinii przy średniej nocie 6/10.
https://www.youtube.com/watch?v=OIbPFmi0xk8
Zaprezentowano kilka krótkich spotów filmu Scary Stories to Tell in the Dark.
Można było zobaczyć dwa spoty Kariny cudów.
Jednym z najciekawszych i wgryzający się w temat Super Bowl był materiał promujący serial The Twilight Zone od CBS All Access.
https://www.youtube.com/watch?v=MTR-_1Sytgk
Na Super Bowl pojawiła się zajawka, a niedługo później w sieci zadebiutował zwiastun trzeciego sezonu Opowieści podręcznej.
Poniżej możecie sprawdzić również reklamy niezwiązane z filmami i serialami, a przynajmniej nie bezpośrednio.
https://www.youtube.com/watch?v=r06fpXKkMDk
Powie mi na koniec ktoś, kto wygrał ten mecz? A tak, gratulacje New England Patriots!