Matt Bomer twierdzi, że stracił szansę na zagranie Supermana po tym, gdy świat dowiedział się, że jest gejem. Na początku XXI wieku, czyli relatywnie niedawno, nie do pomyślenia dla wielkich wytwórni było, żeby gej wcielił się w tak ikoniczną postać, jaką jest Superman.
Matt Bomer gościł w podkaście The Hollywood Reporter’s Awards Chatter, gdzie rozmawiał o swojej karierze. Pamiętamy go przede wszystkim z roli w “Białych kołnierzykach”, ale także ze serii filmowej “Magic Mike” czy z ostatniego serialu “Towarzysze podróży”. Niedawno dowiedzieliśmy się, iż najprawdopodobniej wraca do roli Neala z serialu, dzięki któremu zyskał ogromną popularność.
Jedna z produkcji, w której go nie zobaczymy, to ta z Supermanem. Aktor twierdzi, że w momencie, kiedy jego kariera nabierała rozpędu, stracił możliwość wcielenia się w jednego z najbardziej rozpoznawanych superbohaterów wszech czasów. Wszystko przez to, że opinia publiczna dowiedziała się, iż aktor gejem – przynajmniej on to tak odebrał.
Sprawdź
“Superman: Flyby”
“Superman: Flyby” był jednym z kilku projektów opowiadających o Supermanie, który ostatecznie nie pojawił się na ekranach kinowych. Tak było, chociażby ze “Superman: Lives” Tima Burtona czy “Batman vs. Superman” Wolfganga Petersona.
Z kolei scenariusz “Supermana: Flyby” przygotował JJ Abrams. Na stołku reżyserskim widziano McG oraz Bretta Ratnera. Ten drugi ku rozpaczy widowni przeszedł do ówczesnego 20th Century Fox, gdzie wyreżyserował raczej chłodno przyjętą trzecią część serii o mutantach Marvela, czyli “X-Men: Ostatni bastion”.
Z kolei dotychczasowy reżyser x-serii, Bryan Singer, przeszedł do Warner Bros., gdzie nakręcił niezłego, ale jednak niewystarczająco dobrego “Supermana: Powrót”.
Matt Bomer jako Superman
Mija 20 lat, odkąd Matt Bomer wziął udział w przesłuchaniach do tytułowej roli w filmie “Superman: Flyby”. Stwierdził, iż Brett Ratner zdecydował się na niego, a w perspektywie miał do odegrania Supermana w czymś, co było planowane jako trylogia.
Aktor twierdzi, że ostatecznie Supermana zagrał Brandon Routh, gdyż studio nie było gotowe na aktora wcielającego się w ikonicznego superbohatera, który nie ukrywa, że jest gejem.
“To był czas w branży, kiedy coś takiego ciągle mogło zostać użyte przeciwko tobie. Jak, dlaczego i kto, nie wiem, ale ja to tak zrozumiałem”
Matt Bomer
Tajemniczą poliszynela jest, iż chociaż “Superman: Flyby” nie powstał, to tak naprawdę ten projekt przeszedł znaczące zmiany, aby ostatecznie stać się “Supermanem: Powrót” nakręconym przez Bryana Singera. Jednak w tym projekcie zamiast Matta Bomera zobaczyliśmy praktycznie nieznanego wtedy Brandona Routha.
“Białe kołnierzyki” osłodziły niewypał z Supermanem
Na szczęście niedługo później Matt Bomer dostał życiową szansę, którą była rola w “Białych kołnierzykach”. Ten serial do dziś wykręca świetne wyniki oglądalności. Wartość aktora w Hollywood momentalnie podskoczyła i zaczął pojawiać się w coraz ciekawszych projektach, nie uciekając od grania postaci homoseksualnych, chociażby w “Odruchu serca” czy “Chłopcach z paczki”.
Wszystkie sezony “Białych kołnierzyków” są dostępne w serwisie Disney+. Z kolei za rolę w “Towarzyszach podróży” Matt Bomer został nominowany do Złotego Globu w kategorii Najlepszy aktor w serialu limitowanym, serialu antologii lub filmie telewizyjnym, a także w podobnej kategorii przez Amerykańską Gildię Aktorów Filmowych. Aktor ma także szansę powalczyć o statuetkę Emmy. Serial “Towarzysze podróży” możecie prześledzić w serwisie SkyShowtime.
