Świat oczyścimy z plastiku dzięki krowom?

Jednym z większych współczesnych problemów jest na pewno wszechobecny plastik, który stał się kłopotem globalnym. W dobie coraz większej świadomości ekologicznej wszystkich społeczeństw, a także środowisk naukowych, nieustannie poszukuje się coraz lepszych rozwiązań, które zagwarantowałyby lepsze współegzystowanie człowieka z planetą. Problem z plastikiem oczywiście jest taki, że to tworzywo sztuczne ma niezwykle niską biodegradowalność.

Niezależnie też od tego, czy chodzi o butelki z wodą mineralną albo obudowy komputerów, na których gramy w 50 darmowych spinów bez depozytu, czy też telewizory, na których oglądamy ulubione seriale, plastik otacza nas z każdej strony. Cały czas więc najwybitniejsze umysły poszukują najróżniejszych sposobów fizycznych, chemicznych, a także biologicznych, które mogłyby rozwiązać narastający problem bardzo powolnego rozkładania się plastiku w środowisku naturalnym. Okazuje się też, że pomóc mogą tu zwierzęta, a chodzi konkretnie o krowy i ich żołądki.

Krowie bakterie rozkładają plastik?

Dla wielu osób dużym zaskoczeniem może być to, że organizmy żywe a konkretniej mówiąc krowy, mogą być odpowiedzialne za to, że szybciej sobie poradzimy z plastikiem. To jednak jak się wydaje, potwierdza artykuł, który został opublikowany na łamach Frontiers in Bioengineering and Biotechnology. Chodzi mianowicie o to, że w praktyce w procesie rozkładania plastiku bardzo pomocne są grzyby i bakterie, które znajdują się w krowich żołądkach. Gdyby dalsze badania w 100 procentach potwierdzały tę tezę naukową, to w konsekwencji te powszechnie występujące mikroorganizmy mogłyby rozwiązać jeden z zasadniczych problemów naszej współczesnej cywilizacji.

Enzymy, które niszczą plastik

Naukowcy, badający ten problem, szczególnie skoncentrowali się na zawartości żwacza krowy. Jest to jedna z czterech komór żołądka krowiego. To tam właśnie są obecne drobnoustroje, które są odpowiedzialne za wytwarzanie enzymów. Te ostatnie każdego dnia służą organizmowi krowy do rozkładania długich łańcuchów cząsteczek, które budują włókna roślinne. Chodzi jednak o takie, z którymi nie dałby sobie rady organizm ludzki. Ten właśnie aspekt zainteresował zespół naukowców z uniwersytetu zasobów naturalnych i nauk przyrodniczych w Wiedniu.

Badacze bowiem zaczęli się zastanawiać nad tym, czy właśnie te same grzyby i bakterie mogłyby sobie poradzić z rozbijaniem molekuł tworzyw sztucznych. Postanowiono więc w Badaniu naukowym przetestować trzy rodzaje materiału sztucznego, aby dowiedzieć się, jak sobie z nim poradzą właśnie te bakterie i grzyby. A chodziło konkretnie o PET (politereftalan etylenu), PBAT (politereftalan butylenu) oraz PEF (furanian polietylenu). Poza tym badaniu poddano zarówno proszek, jak też próbki w formie ciągłej folii. Jak się okazuje, rezultaty okazały się niezwykle obiecujące. Otóż żołądkowe mikroorganizmy znacznie przyspieszyły degradację wspomnianych trzech typów tworzyw. Lepszy wynik osiągnięto jednak w odniesieniu do granulek PEF.

Płyn ze żwacza krowiego był bezkonkurencyjny

Warto też wspomnieć, że w przeszłości podobne eksperymenty były już prowadzone. Wykorzystywano konkretne bakterie, ale jak uważają naukowcy z Wiednia, o wiele bardziej skuteczny jest właśnie płyn, który pobrano z krowiego żwacza. Chodzi tu bowiem nie tyle o jakiś pojedynczy enzym, ale całą mieszankę, która jest wytworzona poprzez wiele gatunków drobnoustrojów. Dodatkowo pomysłodawcy całej tej koncepcji naukowej przypominają, że chodzi tu także o aspekt typowo ekonomiczny. W końcu każdego dnia rzeźnie po prostu pozbywają się zawartości żwaczy. Gdyby jednak wspomniana metoda została potwierdzona i powszechnie wdrożona, to teraz takie biologiczne odpady mogłyby znaleźć szerokie i bardzo konkretne zastosowanie i bardzo pozytywne w kontekście ekologicznym.