Zaskakujący, porażający, szczery, dający do myślenia, przerażający – na szybko takie skojarzenia nasuwają mi się na myśl po obejrzeniu The Fear of 13 na Netfliksie.
Jednak nie spodziewajcie się po The Fear of 13 trupów, przemocy, gwałtów i wszelkiej maści innych zbrodni. Film dokumentalny Davida Singtona to ubarwiona retrospekcjami spowiedź Nicka Yarrisa. Mężczyzny oskarżonego o morderstwo i skazanego na karę śmierci. Bohater dramatu po ponad dwudziestu latach w celi śmierci prosi sąd o to, by jak najszybciej wykonano egzekucję, gdyż życie stało się dla niego nieznośne.
The Fear of 13 to opowieść o mężczyźnie, który został obdarty przez system z człowieczeństwa i skazano go na męczarnie.
Yarris rozbrajająco szczerze opowiada o swojej przeszłości. O swoich grzechach, przestępczym życiu, czy o ucieczce z konwoju więziennego. Mówi o tym wszystkim nie tylko z rozbrajającą szczerością, ale również ze zrozumieniem, nawet wobec człowieka, który celował do niego z broni.
W więzieniu przeszedł przemianę. To dopiero tam zaczął przyswajać wiedzę i znalazł miłość. Jednak wyniszczyły go uporczywe próby odzyskania wolności przy świadomości o swojej niewinności. Na domiar złego w wiezieniu przez przypadek zarażono go wirusowym zapaleniem wątroby typu C, a kobieta, która wspierała go w staraniach o odzyskanie wolności, opuściła go, nie widząc szans na to, że kiedykolwiek wyjdzie i stworzą rodzinę. Zbieranina tego wszystkiego sprawiła, iż stracił wolę życia.
The Fear of 13 to nie tylko intymna spowiedź skazanego na śmierć.
To również historia, która jako kolejna daje do myślenia nad systemem prawnym w Stanach Zjednoczonych. Przede wszystkim o sensowności kary śmierci. A wszystko to przy użyciu minimum środków. Trochę retrospekcji, trochę materiałów archiwalnych, ale przede wszystkim postawiono na Yarrisa i jego opowieść. Mimo to narracja jest świetna – wciąga, a chwilami wręcz porywa. Jednocześnie dokument oferuje kilka szalonych momentów i mocny zwrot akcji. Oczywiście tylko dla tych, którzy nie znali historii bohatera.
To bardzo pouczająca opowieść. Nie tylko pozwala szerzej spojrzeć na prawne kwestie. Yarris gdzieś z boku, swoją osobowością dodał do tego wszystkiego jeden znaczący element – uczy pokory. A także pokazuje swoją postawą, że ludzie nie są źli i zepsuci sami w sobie.
Nie żałuję ani minuty z tej półtoragodzinnej opowieści, która zaprowadziła mnie w bardzo nieoczywiste rejony i pozwoliła spojrzeć na świat nieco szerzej. Pomimo że ten dokument to tylko, a właściwie aż historia jednego człowieka. Przerażająca, zaskakująca i pouczająca.
Film dokumentalny The Fear of 13 w serwisie Netflix >>
Recenzja filmu dokumentalnego The Fear of 13 (2015) (Netflix)
Werdykt
Nie żałuję ani minuty półtoragodzinnej opowieści z The Fear of 13.