Ile można zawołać za The Weinstein Company, które przyłożyło rękę do filmowych hitów pokroju: Django, Jak zostać królem, Poradnika pozytywnego myślenia, czy Gra tajemnic? Po licznych oskarżeniach o molestowanie seksualne jednego z braci założycieli, czyli Harveya Weinsteina, okazuje się, że niewiele.
Afera związana z Harveyem słono kosztowała firmę. Niewiele ponad rok temu Harvey Weinstein mówił The Hollywood Reporter, że gdyby sprzedawał firmę to przy najgorszym scenariuszu byłaby warta od 700 do 800 milionów dolarów. Jak widać, nie przewidział najgorszego, a właściwie mógł, bo to on wprowadził TWC w głębokie bagno. Sprowadzające się do tego, że przy obecnym scenariuszu przedsiębiorstwo jest warte mniej niż 500 milionów dolarów. Gdyby doszło do sprzedaży za taką kwotę, wtedy akcjonariusze straciliby wkład własny.
Harvey wkurzył i jeszcze wkurzy sporo ludzi – czy tego chce, czy nie. Widzieliście to wczoraj na przykładzie Paula Sorvino, który zarzekał się, że jeśli Weinstein nie pójdzie siedzieć to go zabije. Były producent filmowy szantażował córkę aktora znanego z Chłopców z ferajny. Wideo z jego groźbami możecie zobaczyć we wczorajszym artykule.
Podobno The Weinstein Company ma sześciu potencjalnych kupców. Wśród nich jest Killer Content oraz Lionsgate. Nie spodziewajcie się jednak w przyszłości ujrzeć jeszcze logotyp tej firmy. Nazwisko braci Weinsteinów to obecnie zgniłe jabłko i Hollywood chce je jak najszybciej zakopać i zapomnieć. Co będzie ciężkie. Jedyne o co idzie gra, to przebogata biblioteka filmowa, która może jeszcze na siebie zarobić poprzez licencje, kontynuacje oraz przerzucanie znanych marek na inne rynki, chociażby zabawkarski.
Źródło: Indie Wire, The Hollywood Reporter