Top Gun wraca – to było wiadomo od jakiegoś czasu. Jednak nie spodziewałem się, iż Tom Cruise powróci jako Maverick w tak dobrym stylu.
Tom Cruise po blisko 34 latach kolejny raz pofrunie na wielkich ekranach jako Maverick. Pierwsza zapowiedź filmu nie tyle skupia się na fabule, a bardziej pokazuje, z jaką pompą zrealizowano to widowisko. I te obrazki kupują mnie w całości. Miejmy nadzieję, że Top Gun: Maverick będzie tak interesujący, jak jego zwiastun, który porwał mnie do tego stopnia, że śmiało mogę stwierdzić, iż na dziś jest to w mojej opinii najlepsza zapowiedź filmowa, która pojawiła się w 2019 roku. Kompletnie nie znam się na lataniu, samolotach, ale kiedy widzę te zdjęcia, to aż drżę z zachwytu. W końcu nie trzeba znać się na fajerwerkach, by je docenić.
Za film odpowiada Joseph Kosinski, reżyser Tronu: Dziedzictwo i Niepamięci. Obok Toma Cruise’a na ekranie zobaczycie całą śmietankę – między innymi Vala Kilmera, Jennifer Connelly, Jona Hamma oraz Eda Harrisa. Grają i latają do scenariusza sporego zespołu pisarzy, gdyż w filmie palce maczali: Peter Craig, Justin Marks, Christopher McQuarrie oraz Eric Warren Singer.
Na produkcję przeznaczono 140 milionów dolarów i zapowiedziano, że przy kręceniu wykorzystano zupełnie nową technologię (relatywnie mało CGI), która ma nas olśnić. Czy tak będzie? Zobaczymy. Bo jak to powiedział Maverick: to jedna z zagadek życia. Efekty pracy twórców zobaczymy na ekranach kinowych 26 czerwca 2020 roku.