Smutną nowinę przyniosło Variety. Serwis poinformował, że James Gunn, reżyser pierwszej i drugiej części Strażników Galaktyki, musi rozstać się z Marvelem na dobre. W Disneyu nie spodobały się jego twitty.
James Gunn zwolniony – donoszą media. Reżyser co prawda ukończył scenariusz do trzeciej odsłony Strażników Galaktyki, ale filmu już nie wyreżyseruje. Wszystko za sprawą odkrycia przez ludzi z Disneya, jego starych wpisów z Twittera, w których Gunn poruszał takie kontrowersyjne tematy jak gwałt czy pedofilia, żartując z nich.
Wiele wskazuje na to, że reżyser po mocnych atakach na prawicę, sam został ofiarą osób, na które się uwziął. Przeszukano archiwum Twittera, celem dokopania się do usuniętych przez Gunna wpisów. Sporo tam pedofilskich żartów o małych chłopcach.
https://twitter.com/JackPosobiec/status/1020229342549413890
Abstrahując od poziomu, jaki prezentował przed laty Gunn, wygląda na to, że The Walt Disney Company przed przejęciem części 21st Century Fox, ustami Alana Horna chce się przypodobać administracji Trumpa, z którą Gunnowi nie po drodze.
Obraźliwe postawy i stwierdzenia odkryte na Twitterze Jamesa Gunna są nie do obrony i niezgodne z wartościami naszego studia, więc zerwaliśmy z nim relacje biznesowe – powiedział Alan Horn, który piastuje stanowisko szefa The Walt Disney Studios.
Większość kontrowersyjnych twittów przypadło na okres między 2008 a 2011 rokiem. Dziś James Gunn, również korzystając z Twittera, napisał kilka zdań, wyrażając skruchę:
1. Many people who have followed my career know when I started, I viewed myself as a provocateur, making movies and telling jokes that were outrageous and taboo. As I have discussed publicly many times, as I’ve developed as a person, so has my work and my humor.
— James Gunn (@JamesGunn) July 20, 2018
3. In the past, I have apologized for humor of mine that hurt people. I truly felt sorry and meant every word of my apologies.
— James Gunn (@JamesGunn) July 20, 2018
5. Anyway, that’s the completely honest truth: I used to make a lot of offensive jokes. I don’t anymore. I don’t blame my past self for this, but I like myself more and feel like a more full human being and creator today. Love you to you all.
— James Gunn (@JamesGunn) July 20, 2018
To bardzo smutna wiadomość i podjęta nieco niewczas. Mocno sugeruje niezdrową nadpobudliwość kierownictwa Disneya, które obudziło się w 2018 roku, stwierdzając, iż jeden z ich reżyserów ma dziwne poczucie humoru.
Wiedzieli, kogo brali do ekipy. Gunn już w 2011 roku kajał się publicznie za swoje wypowiedzi dotyczące seksizmu i homofobii. A jego praca przy filmach Tromy, jego poczucie humoru czy seria PG Porn doskonale mówią, że to człowiek, który lubi jechać po bandzie. Jednak nie ma ludzi niezastąpionych. Aczkolwiek na tej decyzji mocno straci Marvel Studios, a co za tym idzie, również widzowie.
Gunn powinien pojawić się niedługo w Hall H na trwającym Comic Conie w San Diego, ale po tych rewelacjach niejasne jest, czy reżyser się pokaże. Według serwisu Deadline, w obliczu skandalu zrezygnował z udziału w imprezie.
#SDCC pic.twitter.com/zYeA11mA2V
— James Gunn (@JamesGunn) July 17, 2018