CBS Corporation to była jedna z największych firm medialnych w Stanach Zjednoczonych. Po ponownym połączeniu z Viacom i utworzeniu ViacomCBS jest tylko większa i wiele wskazuje na to, że po rozwodzie i ponownym małżeństwie, ten biznesowy związek stał się mądrzejszy i dojrzalszy. Na niekorzyść konkurencji.
Netflix jest wielki i mniejszy już nie będzie, ale jednocześnie firma z Los Gatos musi się obecnie dwoić i troić, by ciągle się rozwijać i walczyć o kolejnych widzów w nasycającym się rynku streamingowym. W zeszłym roku zadebiutowały serwisy Disney Plus i Apple TV Plus, a w tym będziemy mieli premiery HBO Max oraz Peacock. Nie można zapominać, iż na rynku prężnie rozwijają się inne usługi, z Hulu i Amazon Prime Video na czele.
CBS Corporation do tej pory miało dwa znaczące, ale relatywnie małe serwisy streamingowe, czyli Showtime i CBS All Access. A tam wielkie hity. Od Żony idealnej z CBS, poprzez Star Trek: Discovery z CBS All Access, na wracającym jutro z finałowym sezonem Homeland kończąc.
Jednak od zawsze mówiłem, że rozdrabnianie oferty na dwa bardzo podobne serwisy to zły pomysł. I chyba ktoś w nowo utworzonym ViacomCBS doszedł do takiego samego wniosku. CNBC podało, iż firma planuje stworzyć zupełnie nową usługę, którą będzie oferowała w dwóch wariantach – 6 dolarów za dostęp do serwisu z reklamami i 10 w wersji bez reklam. W podobny sposób i z sukcesami działa Hulu, które w Stanach Zjednoczonych jest jednym z trzech największych serwisów streamingowych.
Nowy serwis ma zostać zbudowany wokół CBS All Access, do którego zostaną dodane marki z mediów niegdysiejszego Viacomu – Pluto TV, Nickelodeon, BET, MTV, Comedy Central czy filmy wytwórni Paramount Pictures.
Problematyczną kwestią jest to, że Viacom w ostatnich latach zacieśniał współpracę z Netflixem, podpisał kilka wieloletnich kontraktów i miną lata, zanim firma z nich wyjdzie. Mam tu na myśli przede wszystkim umowy produkcyjne Nickelodeona i Paramountu. Podobnie rzecz się ma z CBS Corporation, co widać już w Polsce, gdzie na HBO GO oglądamy Sprawę idealną, na Amazon Prime Video Star Trek: Picard, a serialem oryginalnym Netflixa na rynki poza Stanami Zjednoczonymi jest hitowa space opera Star Trek: Discovery.
Ponadto widzowie nowego serwisu mają dostać również możliwość oglądania filmów i seriali dostępnych dla widzów opłacających Showtime.
Trochę słabo, biorąc pod uwagę, że przynajmniej za oceanem dostęp do Showtime można uzyskać nie tylko oddzielnie, ale również przez Amazon Prime Video czy Hulu. Plus jest taki, że przez serwis od ViacomCBS będzie można skorzystać z biblioteki Showtime taniej. Jakkolwiek uważam, że to ciągle nie jest dobre posunięcie i należy przełknąć gorzką pigułkę i warto włączyć ofertę Showtime do nowej usługi, co zaprocentuje w przyszłości. Dziś się mówi, iż dostęp do wysokiej klasy widowisk tej stacji, miałby kosztować widzów dodatkowe niespełna 10 dolarów.
Na tę chwilę nic nie wiemy, czy nowa usługa wystartuje poza Stanami Zjednoczonymi. Jeśli chcecie korzystać z CBS All Access, Showtime lub innego serwisu dostępnego tylko w Stanach Zjednoczonych, to umożliwi Wam to świetny NordVPN.
Waszym zdaniem to dobrze, że powstają nowe usługi, dzięki czemu będzie więcej nowych filmów i seriali, czy może mamy już nieznośny przesyt tego dobrobytu? Dajcie znać w komentarzach.
Jak dla mnie to zbliżamy się do granicy (albo już ją przekroczyliśmy). Za chwilę ktoś odbije się od ściany i to na tyle boleśnie, że się po tym nie podniesie. Jestem w stanie zrozumieć Disney, bo ma spory kawałek tortu medialnego w swoich łapkach Myszki Miki i w tym kawałku jest sporo hitowych produkcji, które mogą przyciągnąć widza. Czy uda się go zatrzymać na dłużej, zależy od nowości. Te mają być, więc pewnie się utrzymają. Amazon, Hulu i HBO są na rynku na tyle długo, że wiedzą jak w to się gra. Cała reszta ma spory problem, bo w większości (tak jak w przytoczonym przez ciebie przypadku) mają już długoletnie umowy z dużymi graczami. Większość z nowych graczy (poza wspomnianym D+) nie ma też na tyle bogatej biblioteki, żeby samodzielnie przyciągać klientów jak magnes. Kolejna sprawa, mało której platformie pochodnej od amerykańskiej TV będzie się opłacało startować globalnie. Będą i tak podpisywać umowy na dystrybucję poza USA z dużymi rybami.
Podsumowując: uważam, że tworzenie dużej ilości małych platform prędzej czy później komuś wyjdzie bokiem. Co do pytania na końcu – nie będzie więcej seriali i filmów, bo już teraz amerykańskie TV robią sporo w koprodukcji z Netflixem, czy innymi platformami, lub podpisują umowy na dystrybucję. Ilość produkcji pewnie się nie zmieni, ale prawdopodobnie czeka nas wzrost ilości tzw superprodukcji, bo tym bardziej każdy będzie chciał mieć swoja Grę o tron.
Nie mogę zbagatelizować oferty ViacomCBS, bo to nie tylko Paramount i jedna z dwóch największych stacji telewizyjnych w Stanach Zjednoczony CBS (wymiennie z NBC), ale także produkcje oryginalne w ramach CBS All Access, które są bardzo popularne i Showtime posiadające niesamowite portfolio udanych widowisk premium. Robi się ciasno, ale myślę, że akurat ta firma przynajmniej w domu znajdzie dla siebie niemałą niszę. Tylko ta firma zabiera się za to wszystko – za niewielkim przeproszeniem – od dupy strony. Viacom miał jakieś dziwne małe streamingi, CBS Corporation Showtime i All Access, a po połączeniu chcą na nowej platformie zrobić z Showtime opcję dodatkową, co jest idiotycznym posunięciem, nawet przy niższej cenie niż dostęp do Showtime na Hulu czy Amazonie.
Wzrost liczby streamingowych filmów i seriali to zupełnie inna rzecz. Każda z tych platform będzie zbroiła się i wszystkie dane mówią o olbrzymich rok rocznych skokach (szef FX Networks co roku ilustruje te zmiany). Nawet WarnerMedia będzie więcej produkować w ramach HBO Max i z tego powodu z HBO odszedł ostatni prezes HBO, który nie chciał, żeby serwis i kanały szły na liczbę, bo według niego to miało zagrozić jakości. Aczkolwiek AT&T postawiło na swoim i Plepler został producentem w Apple. Peacock zapowiedział więcej produkcji, Apple TV Plus dołożyło się do tego niedawno i wspomniany przez Ciebie Disney. Nie można zapominać o tym, że coraz więcej produkuje zarówno Netflix, Hulu, jak i Prime Video. Na razie jeszcze daleko ku temu, by ci gracze doszli do produkcyjnej ściany.