Połączenie nazwiska Jonathana Troppera z Bruce’em Lee brzmi niczym mokry sen fana kina karate. W przyszłym roku na stacji Cinemax oraz w serwisie HBO GO obejrzymy spotkanie idei lat 60. i 70. ze współczesnym światem seriali w widowisku Warrior.
Akcja Warriora rozgrywa się w San Francisco, zaraz po wojnie secesyjnej. Do miasta przybywa z Chin młody mistrz sztuk walk, który trafia w środek jatki, jaką zgotowały sobie konkurujące ze sobą chińskie frakcje.
Tym samym wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, iż w Warriorze będą się dużo okładali po twarzach. A o scenariusz serialu zadba właśnie Tropper, który dał się poznać od najlepszej strony, tworząc Banshee – niesamowicie dobrą produkcję, w którą co rusz wplatał odjechane mordobicia i strzelaniny. Najciekawsze jednak jest to, że pomysł na Warriora wziął się z notatek, które zostawił po sobie Bruce Lee, nieodżałowanie zmarły w 1973 roku mistrz karate i gwiazda filmów o sztukach walk.
W serialu zobaczymy Jasona Tobina, Andrew Koji, Olivię Cheng, Kierana Bewa, Dianne Doan, Deana S. Jaggera oraz Langleya Kirkwooda i Richa Tinga. W produkcji maczał palce również Justin Lin, który reżyserował m.in. serial Detektyw i kilka filmów z serii Szybcy i wściekli.
Warrior zadebiutuje na antenie stacji Cinemax oraz w serwisie HBO GO w 2019 roku. Pierwszy sezon będzie liczył 10 odcinków.