Kiedy jeden król umiera (Gra o tron), kolejny już szykuje się do walki o serca widzów – serial Watchmen od HBO.
Watchmen, czyli audiowizualna projekcja umysłu Damona Lindelofa (Zagubieni, Pozostawieni) poparta jednym z najznakomitszych komiksów superbohaterskich w dziejach, coraz mocniej się materializuje. Widowisko kontynuujące wątki znane z historii, której życie nadał Alan Moore, właśnie dostało enigmatyczny, mroczny i po prostu świetny zwiastun!
Widać na zapowiedzi doskonale, że wokół Rorschacha zrodził się swoisty kult. Zapewne niezbyt przyjemny w obejściu. Po drugiej stronie barykady mamy bohatera granego przez Dona Johnsona, który ma pod sobą własną zamaskowaną brygadę stróżów prawa. Ozymandyas (w tej roli Jeremy Irons) ciągle nieźle się trzyma. Zwiastowany koniec świata być może rozpocznie się przy jego nieskromnym udziale. W końcu zawsze lubił od czasu do czasu coś namieszać. Zwyczajowo w skali spektakularnej i potwornej. W krótkich ujęciach widać również innych zamaskowanych bohaterów, więc zapowiada się na sporo dramatycznej walki dobra ze złem. A w przypadku tego serialu najpewniej ani dobro, ani zło nie będzie takie oczywiste, jakie mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Dziesięcioodcinkowy serial napakowany gwiazdami zadebiutuje na HBO i HBO GO tegorocznej jesieni. I jakby to powiedział Krzysztof Marzec: tik-tak – odliczamy.
[SPOILER]
“Zwiastowany koniec świata być może rozpocznie się przy jego nieskromnym udziale.” – przecież Ozymandias właśnie uratował świat od zagłady 😉 myślisz że teraz naprawdę stanie się zły?
Myślę, że ma na tyle nasrane w głowie, że robienie złych rzeczy dla wyimaginowanego większego dobra, to nie jest coś, co jest mu obce.