Wyłudzanie informacji o płatnościach jest starsze niż Internet, ale właśnie dzięki sieci nabrało rumieńców. Oszuści co rusz chwytają się nowych metod, byle dobrać się do Waszych kart. O metodzie na Netflixa pisałem jakiś czas temu, ale powtórzę się, gdyż nadeszła nowa, bardzo poważna fala scamerskich e-maili.
Netflix ma niemal 110 milionów subskrybentów, będących potencjalnym kąskiem dla przestępców internetowych. Polacy nie są liczną grupą, ale serwis jest coraz popularniejszy również u nas, więc też jesteśmy na celowniku.
Metoda na wyłudzanie danych abonentów Netflixa jest tak prosta, że aż genialna.
Dostajecie e-mail z powiadomieniem o planowanym zawieszeniu usługi, któremu można zapobiec poprzez zaktualizowanie informacji o płatnościach. E-mailowy link przekierowuje Was do fałszywej strony Netflixa, wypełniacie formularz i wtedy mamy małe ops, bo właśnie oddaliście swoje informacje płatnicze w ręce oszustów, którzy od teraz do woli mogą korzystać z Waszych kart.
Każda popularna usługa, której podajecie informacje płatnicze, jest potencjalnym zagrożeniem. Zazwyczaj nie samym w sobie, ale przede wszystkim wtedy, kiedy jesteście nieroztropni. Nie podążajcie za odnośnikami, które budzą jakiekolwiek wątpliwości. Nietypowe komunikaty, e-maile nadesłane z dziwnych domen to pierwsze rzeczy, które powinny wzbudzić wątpliwości.
Jeśli macie jakiekolwiek problemy z Netflixowym kontem lub chcecie poznać najlepsze metody na zabezpieczenie się przed oszustami, to polecam odwiedzić specjalną stronę bezpieczeństwa, którą Netflix przygotował dla swoich użytkowników. Ponadto serwis oddał także do dyspozycji instrukcję obsługi serwisu, dzięki której zostaniecie poinstruowani jak prawidłowo zarządzać Waszym kontem.
Źródło: Deadline