Y, czyli adaptacja komiksu Y: The Last Man od lat ma olbrzymie problemy produkcyjne. I kiedy już serial zaczął powstawać, to kłody pod nogi rzucili mu obrońcy praw zwierząt.
Y to adaptacja komiksów scenarzysty Briana K. Vaughana i artystki Pii Guerry. Cała seria została wydana w Polsce przez oficynę Egmont Polska podtytułem Y: Ostatni mężczyzna. Briana K. Vaughana możecie kojarzyć zarówno z pracą nad komiksami (Ex Machina, Saga, Runaways), jak i nad serialami (Zagubieni, Pod kopułą). Poza przeniesieniem na ekran Y: The Las Man czekamy również na adaptację innego z jego autorskich komiksów, czyli Paper Girls. Y zadebiutuje na stacji FX w 2020 roku.
Y: The Last Man opowiada o tytułowym ostatnim mężczyźnie, Yoricku Brownie, który budzi się w świecie bez mężczyzn. W tej postapokaliptycznej wizji świata niemal wszyscy mężczyźni zmarli, co spowodowało mnóstwo katastrof, w których ucierpiały również kobiety. Przetrwało dwóch samców, Yorick i małpa Ampersand. Główny bohater musi pomóc uratować ludzkość od wyginięcia, odnaleźć ukochaną i jakoś przetrwać w tym kobiecym chaosie.
Z Przyjaciół do Y
W weekend ogłoszono, że Katie, małpa, która grała w serialu Przyjaciele, wcieliła się w Ampersanda. Wiadomość ta szybko zwróciła uwagę obrońców praw zwierząt ze stowarzyszenia PETA, którzy byli zszokowani dowiadując się, iż w Y użyto prawdziwej małpy.
PETA Ostrzega stację FX i ludzi stojących za serialem, że używanie małp jako rekwizytów telewizyjnych przeszkadza w ochronie zwierząt i promuje posiadanie egzotycznych gatunków. Małpy są odsuwane od matek krótko po urodzeniu i wychowuje się je w nieodpowiednich warunkach. Zaznaczają również, że w Aladynie i Dumbo małpy zostały wygenerowane komputerowo, więc nie ma żadnego usprawiedliwienia, by w przypadku serialu Y wykorzystywać Katie.
A jak Wy myślicie, czy ludzie z PETA mają rację, czy też twórcy serialu nie robią nic zdrożnego wykorzystując prawdziwą małpę, zamiast wygenerować ją komputerowo? Dajcie znać w komentarzach poniżej!
Źródło: Comic Book