Rzadko zdarza się, że zwiastun przykułby mnie na długi czas przed ekranami. Yesterday to się udało. Oglądam go na okrągło i nie przestaje mnie przyciągać.
Nie zwiastun wielkiej franczyzy pokroju Avengers, a ten promujący Yesterday jest obecnie moją ulubioną zapowiedzią filmową. Danny Boyle (Slumdog. Milioner z ulicy) wyreżyserował film do scenariusza Richarda Curtisa (Dziennik Bridget Jones), który współtworzą do historii Jacka Bartha (Atak na dzielnicę).
Yesterday opowie o niewydarzonej gwieździe muzyki – Jacku Maliku (Himesh Patel), który niedługo po wypadku na rowerze powiązanym z gigantycznym blackoutem, dowiaduje się, że jest jedyną osobą na świecie, znającą twórczość Beatlesów. Tym samym z sukcesem wykorzystuje dokonania Piątki z Liverpoolu, by zbudować karierę. Jednak sukces na scenie nie sprzyja powodzeniu w życiu osobistym.
Wysmażyć dobry zwiastun to ciężka sprawa. Jednak ludzie z Universalu doskonale wiedzieli co i jak pokazać, żeby mnie kupić. Przede wszystkim dlatego, że mieli czym. Film ma na siebie prosty, ale w tej prostocie genialny pomysł. Jednak nie tylko scenariusz sam w sobie przyciąga. Od widowiska Boyle’a bije emocjami. Dodajmy do tego przeogromną bibliotekę spod szyldu The Beatles i mamy gwarantowany hit.
Yesterday na ekranach kin pojawi się 28 czerwca.