Gigant rozrywki ogłosił, że nie zamierza pakietować swoich usług z konkurencją. Dlaczego? Bo nie musi. Netflix już teraz jest KRÓLEM wśród platform rozrywkowych, który nie ogląda się na innych!
W liście do akcjonariuszy opublikowanym wraz z wynikami finansowymi za drugi kwartał Netflix ujawnia, że jego wczesne partnerstwa z producentami urządzeń, telewizją płatną i operatorami mobilnymi sprawiły, że platforma jest obecnie łatwa do znalezienia i używania. Netflix nie widzi potrzeby łączenia sił z rywalami takimi jak Prime Video, Disney+ czy Max, aby trafiać do potencjalnych subskrybentów. Ma na to blisko 300 milionów dowodów, a dokładnie to ponad 277 milionów subskrybentów serwisów.
“Nie potrzebujemy pakietowania z innymi streamerami!” – informuje Netflix. “Nasza szeroka oferta i doskonałe doświadczenie użytkownika sprawiają, że już teraz jesteśmy pierwszym wyborem dla milionów widzów”.
Przynajmniej tak to wygląda w słowach zarządu, ale lokalnie, chociażby w Polsce, można znaleźć Netflix w pakiecie z Canal+. Czyżby więc Netflix nie był tak niezależny, jak twierdzi? Trochę tak, ale serwis po prostu nie będzie dostępny w bezpośredniej współpracy z innymi serwisami, w co nie wlicza się usług partnerów, jak chociażby sieci komórkowe.
Netflix chwali się, że to właśnie ich podejście przynosi niesamowite wyniki: największa penetracja w skali globalnej, najwyższe zaangażowanie użytkowników i najmniejszy współczynnik rezygnacji. “Pakietowanie z innymi streamerami? Nie ma takiej potrzeby!” – twierdzą pewni siebie szefowie Netflixa. I ciężko się im dziwić, kiedy serwis chwali się nie tylko świetnymi wynikami, ale również za taką filozofią przemawia liczba bardzo dobrych decyzji biznesowych z przeszłości, a także nadchodzące kroki, czyli więcej telewizji na żywo oraz sportu, mocniejsze wejście w reklamy i jeszcze głębsza integracja z narzędziami AI.
Kiedy inni dwoją się i troją, żeby uzyskać większą liczbę subskrypcji; tną koszty, aby uczynić swoje serwisy rentownymi; stają na głowie, by zwiększyć czas przebywania widzów w ich usługach; łączą się z konkurentami w pakiety, co by zmniejszyć odpływ subskrybentów; Netflix od dawna nie musi się przejmować tym wszystkim i przede wszystkim skupia się na kolejnych krokach, które zapewnią firmie jeszcze większe przychody.
Netflix nie zwalnia tempa i wciąż zaskakuje! Czy konkurencja ma się czego bać? Czas pokaże! Ale jedno jest pewne – Netflix rządzi i nie zamierza oddać tronu!