Jeśli już zaczęliście pośpiewywać “Go Go Power Rangers”, to niestety musicie uzbroić się w nieco więcej cierpliwości, niż początkowo się spodziewaliśmy. Serial, który miał trafić na Netflix, napotkał problemy.
Fani “Power Rangers” z wytęsknieniem czekali na jakiekolwiek wieści o serialowej adaptacji historii, która miała wylądować na Netflixie. Mamy nowe informacje dotyczące nadchodzącego serialu. Niekoniecznie najlepsze.
Krótka historia franczyzy “Power Rangers”
Serialowe tradycje “Power Rangers” sięgają 1993 roku, kiedy na małych ekranach debiutował pierwszy sezon “Mighty Morphin Power Rangers”, który doczekał się wielu spin-offów i filmów. Wokół franczyzy zbudowano potężną markę zabawkową przynoszącą krocie Toei, a później Sabanowi, Disneyowi i Harsbro obecnie.
Sprawdź
Nowe odcinki pojawiały się na antenie stacji Fox Kids, aby następnie licencja trafiła do stacji z rodziny Disneya, Nickelodeona, a ostatnio na Netflixie mogliśmy oglądać między innymi “Power Rangers Dino Fury” i “Power Rangers Cosmic Fury”. W międzyczasie na ekranach kin zadebiutował film “Power Rangers” z 2017 roku. Nie spotkał się ze zbyt ciepłym przyjęciem widowni, jak i krytyków, a także poległ przy kinowych kasach biletowych.
“Power Rangers” na Netflixie?
Serialowa wersja, która miała zadebiutować na Netflixie, miała odmienić oblicze marki na lepsze. Twórczynią została scenarzystka znana z pracy nad “Nie z tego świata”, “Wiedźminem” czy “Jessicą Jones” Jenny Klein. Wspomóc miał ją producent Jonathan Entwistle, który pracował nad “The End of the F***ing World” i “To nie jest OK”.
Niestety, okazuje się, że coś, co miało być nowym punktem w historii franczyzy – kamieniem milowym w rozwoju filmowego uniwersum “Power Rangers” – na razie się nie wydarzy. Przynajmniej nie na Netflixie – doniosło TVLine. Hasbro obecnie szuka nowego kreatywnego kierunku dla serialu oraz nowego partnera.
